www.centrumojca.fora.pl

[ISBEL]

Jest zagubiony? nieobecny? z zaburzoną wiarą w siebie i możliwości?
ZNASZ TO
Jesteś kobietą u boku zagubionego faceta, który przeszedł lub przechodzi przez rozwód, a teraz przyszły troski związane z dzieckiem? Nie wiesz co robić jesteś bezsilna bo on nie słucha daje sobą pomiatać i wodzić się za nos ale nie Tobie? Ja przez to przeszłam BOŻE jaka jestem silna
Zdecydowałam się na takie życie wiedziałam w jakiej jest sytuacji ale nie do końca zdawałam sobie sprawę z tego co mnie czeka. Ileż wylałam łez ileż wykrzyczałam prawdy ileż musiałam przepraszać bo zachowuje się jak ona bo mówię jak ona bo traktuje go jak ona? Ileż musiałam uważać żeby przypadkiem nie poczuł się jak przy niej? Cholera w co ja się wpakowałam? Ale już wiem jak postępować jak nim kierować jak pomagać i ciągle się uczę bo kocham i daje mu uczucie związek i bezpieczeństwo jakiego nie miał

[Lwica1970]

Wiem,że jestem zupełnie inna żeby nie napisać że DLA NIEGO LEPSZA mam cechy których ON szukał -które podziwia i docenia, a mnie ciągle się wydaje, że jestem porównywana... że robię coś jak ona... bardzo chcę tego uniknąć
Mój partner na co dzień bardzo silny i spokojny człowiek traci zupełnie swoją siłę i rozwagę gdy chodzi o dzieci,jest gotowy zrobić dla nich wszystko... a jego żona po 26 latach bardzo dobrze wie co zrobić żeby dzieci Go znienawidziły a On żeby miał poczucie winy!!! Osiem lat temu dla dobra dzieci przyjął Ją z powrotem do domu i dzieci przekreślając swoje szczęście i swoje życie. Jakże pięknie to wykorzystała!
Nasz związek też przeszedł burzę, ale dzisiaj potrafimy rozwiązywać nasze problemy wspólnie i traktować nasze dzieci jak wspólne

[ISBEL]

Jestem przekonana, że wszystkich tatusiów po przejściach można scharakteryzować tak samo Mój partner też dostaje małpiego rozumu dla dobra dziecka no bo przecież jak nie będzie się przeciwstawiał jak nie będzie się odzywał to nie da jej powodów do kłótni, dziecko znowu nie będzie świadkiem awantury, a przecież chronić dziecko należy właśnie inaczej! Przez uległość i posłuszność niczego dobrego się nie wskóra. To błąd

[bad]

Wydaje mi się że My chyba inaczej myślimy o naszych dzieciach...

Zawsze jest dylemat dobra dziecka. Jako Ojciec przychylam się do stwierdzenia że najważniejsze by nie szkodzić!

Dlatego się usuwamy i dostajemy małpiego rozumu w sprawie naszych dzieci.

Wydaje mi się że tu pasuje przypowieść z nowego testamentu:

Kto naprawdę robi dobrze dla dziecka .... Ojciec odsuwający się czy Matka która dba tylko o alimenty?

--------------------------------------------------------------------------------

SALOMON został królem, gdy miał kilkanaście lat. Bardzo kochał Jehowę i trzymał się dobrych rad swojego ojca, Dawida. Jehowa był z niego zadowolony, dlatego pewnej nocy zapytał go we śnie: ‛Salomonie, co chciałbyś ode mnie dostać?’

Wtedy Salomon odpowiedział: ‛Jehowo, Boże mój, jestem jeszcze młody i nie wiem, jak rządzić. Proszę, daj mi mądrość, żebym umiał panować nad Twoim ludem’.

Jehowie bardzo spodobała się ta odpowiedź. Rzekł więc: ‛Ponieważ poprosiłeś mnie o mądrość, a nie o długie życie czy bogactwo, dam ci mądrość, jakiej nie miał żaden człowiek. A oprócz tego dam ci to, o co nie prosiłeś — bogactwo i sławę’.

Niedługo po tym do Salomona przyszły dwie kobiety, które miały wielki kłopot. Jedna z nich zaczęła opowiadać: ‛Mieszkamy obie w tym samym domu. Niedawno urodziłam syna, a po dwóch dniach ta kobieta też urodziła syna. Ale pewnej nocy, gdy spałam, jej dziecko umarło. Wtedy ona wzięła je i położyła przy mnie, a moje zabrała. Kiedy się obudziłam, poznałam, że ten nieżywy chłopiec nie jest mój’.

Jednak druga kobieta mówiła coś innego: ‛Nieprawda! Mój synek żyje, a jej umarł’. Pierwsza kobieta odpowiedziała: ‛Kłamiesz! To twój syn umarł, a mój żyje!’ I tak cały czas się kłóciły. Co zrobił Salomon?

Rozkazał przynieść miecz i polecił: ‛Rozetnijcie to żywe dziecko na dwie części i dajcie każdej kobiecie po połowie’.

‛Nie, nie zabijajcie go!’ — krzyknęła prawdziwa matka. ‛Już lepiej dajcie je tej kobiecie!’ Ale tamta mówiła: ‛Tnijcie! Niech nie będzie ani moje, ani jej’.
Król Salomon rozwiązuje trudny problem

Wtedy król powiedział: ‛Nie róbcie mu krzywdy! Oddajcie je tej pierwszej kobiecie. To ona jest jego matką’. Prawdziwa matka kochała swoje dziecko, dlatego była gotowa oddać je komuś innemu, żeby tylko je uratować. Salomon wiedział, że tak będzie. Kiedy ludzie usłyszeli, jak rozwiązał ten problem, cieszyli się, że mają takiego mądrego króla.

W czasie panowania Salomona Bóg błogosławił Izraelitom. Sprawił, że mieli dużo pszenicy i jęczmienia oraz winogron, fig i innych owoców. Wszyscy mieli też porządne ubrania i mieszkali w ładnych domach. Nikomu niczego nie brakowało.

[Lwica1970]

obyśmy mieli mądrość Salomona...tylko czy polskie Sądy ją osiągną?